Cząsteczki z inhalatora a odczyty z czujnika jakości powietrza

Cześć,
ostatnio zauważyłem, że po inhalacji odczyty z czujnika stają się tragicznie słabe.
Posiadam NAM 0.3.3 i WEBBER SP75.

Jak się domyślam ma to związek z wielkością cząsteczek wychodzących z inhalatora. Chciałbym się zapytać czy ktoś wie czy ma to jakiś wpływ na zdrowie, czy poza wielkością cząstek liczy się przede wszystkim skład?

Wydaje mi się też, że NAM powinien lepiej sobie radzić ze względu na moduł HECA ale może to zbyt duży skok w krótkim czasie powoduje że grzałka nie zdąży zareagować. A może tej wielkości cząsteczki nie są wyłapywane przez czujnik wilgotności?

Z góry dzięki za odpowiedzi lub naprowadzenie na nie.

W sensie, że jakość powietrza spada? A to akurat normalne. W labie zdarzało mi się używać nebulizatorów z roztworem soli fizjologicznej do sprawdzania szybkości reakcji czujników.

Pomimo oczywistych podobieństw (jest mokre!) zawiesina z nebulizatora ma mało wspólnego z naturalnie występującą wilgocią w powietrzu. Nie do tego była projektowana HECA.

1 polubienie

Tak, dokładnie to miałem na myśli. Jak rozumiem nie jest to w żaden sposób zagrożeniem dla zdrowia bo w końcu inhalacje stosuje się dla celów zdrowotnych?

Oki, czyli w naturalnych warunkach tej wielkości cząsteczki wody nie będą występować a wyłapywane przez miernik cząsteczki są z pewną dozą pewności zanieczyszczeniami?

Sorry, że dużo dopytuję ale póki nie odkryłem przyczyny byłem lekko zaniepokojony odczytami i chciałbym to zrozumieć. :slight_smile: